marcin motyw

Jestem grafikiem i amatorem liter – kolekcjonuję je od lat. Na zawodowym koncie mam okładki książek, płyt i projekty dla instytucji kultury, jednak moim drug-of-choice są wyraziste, drukarskie kompozycje oparte na typografii.

Przez wiele lat tworzyłem Festiwal Książki Obrazkowej dla Dzieci Literobrazki, prowadziłem klub filmowy i zarywałem noce, by w klubach puszczać piękne piosenki. No, to tyle historii.

Dziś tworzę typograficzne linoryty z liter upolowanych w antykwariatach ulubionych miast i abstrakcyjne kolaże z papieru z przeszłością. To wypadkowa wieloletniej pasji do liternictwa sprzed lat, staroci i pchlich targów oraz poszukiwań fizycznego medium – nowego dla mnie środka wyrazu.